Doutzen Kroes jest modelką z powołania. Od lat wyznaje motto „jeśli chcesz coś osiągnąć w życiu to musisz wziąć sprawy w swoje ręce”. Złota zasada poskutkowała, bo dzisiaj Doutzen znajduje się w gronie najlepiej zarabiających modelek. Mimo wielkiej sławy, wiele kobiet może się z nią utożsamić, gdyż… holenderska top model jest szczupła, ale ma kobiece uda. Doutzen jest dumna ze swojej sylwetki i nie zamierza jej zmieniać na nowy supermodny rozmiar „O”. Wszystko to sprawia, że Kroes jest kimś więcej niż posłuszną modelką; świadoma siebie kobieta, która dokładnie zdaje sobie sprawę z tego, że inne panie też mają zmysłowe krągłości. Projektanci powinni brać z niej przykład i lansować częściej taki sposób myślenia. Chociaż i tak nastąpił już duży postęp pod tym względem.
Doutzen ma pełne usta, długie włosy i nogi do samego nieba. Pełniejsza buzia sprawia, że D.K. idealnie sprawdza się w kolekcjach inspirowanych lookiem Brigitte Bardot czy Catherine Deneuve. Jedną z taki przepięknych sesji była ta dla magazynu Flare z 2010 roku. Obcisłe sukienki z dekoltem: czarne, w panterkę bądź te rozkloszowane, wielki kok i eyeliner przeniosła nas do lat 50’ XX wieku. Co za historia ! W zagranicznych mediach pojawiła się nawet parafraza kultowego filmu „I Bóg stworzył kobietę” na „I Bóg stworzył Doutzen”.
Doutzen świetnie sprawdziła się w roli legendarnej B.B. Chociaż podobieństwo nie jest uderzające , to tym lepiej. Chodzi o oddanie klimatu, a nie czystą kopię!
Przepiękne kreacje służyły wypromowaniu hasła THE REAL WOMEN (prawdziwa kobieta). Tak też modelka powiedziała o sobie w jednym z wywiadów „Reprezentuję typ prawdziwej kobiety”.